por.* Józef Dambek(1903-1944)
Inicjator i główny założyciel, Prezes Rady Naczelnej, Dowódca Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski” ps. „Lech”, „Kil”, „Jur”, „Adam Falski”
Porucznik Józef Dambek (8 lipca 1903 – 4 marca 1944) pochodził z wielodzietnej rodziny pomorskiej. Urodził się we wsi Zdroje w powiecie świeckim. Rodzina utrzymywała się z pracy na niewielkim gospodarstwie. Dla Józka największym przeżyciem z okresu młodości było wkroczenie Wojska Polskiego na Pomorze w styczniu i lutym 1920 roku.
W 1918 roku ukończył niemiecką szkołę ludową. Rozpoczął pracę zarobkową już w wolnej Polsce, przy budowie elektrowni w Gródku w roku 1920. Jednak marzeniem młodego Józefa Dambka była praca nauczyciela i społecznika.
W latach 1921-22 ukończył kurs roczny dla nauczycieli sił tymczasowo pomocniczych w Świeciu, potem uczył się dalej, uzyskując kwalifikację stałego nauczyciela publicznych szkół powszechnych.
W okresie międzywojennym pracował między innymi w szkołach w: Sławutówku, Domatowie, Leśniewie, Żarnowcu, Gowidlinie, Kobylu, w których w większości pełnił stanowisko kierownika szkoły, ostatnio w Kobylu aż do wybuchu wojny.
Z okresu pracy w szkole w Żarnowcu zachowała się deklaracja z okazji uroczystych obchodów odzyskania niepodległości, którą Józef Dambek, ówczesny kierownik szkoły wraz ze swoimi uczniami przygotował i zakopał pod lipą. Akt ten miał upamiętniać to wydarzenie. Butelka z tekstem odezwy została odnaleziona w Żarnowcu w latach 80., podczas robót drogowych.
Bardzo brakowało wówczas na Pomorzu polskich pedagogów, zwłaszcza takich, którzy byliby jednocześnie działaczami społecznymi i animatorami życia kulturalnego. Józef Dambek był właśnie takim nauczycielem. Działał w Związku Nauczycielstwa Szkół Powszechnych, w Towarzystwie Czytelni Ludowych, zakładał wiejskie punkty biblioteczne i drużyny „Sokoła”. Pracował na rzecz umacniania polskości Pomorza w Lidze Morskiej i Kolonialnej oraz w Polskim Związku Zachodnim, którego działacze byli później tak niemiłosiernie tępieni – zarówno przez Niemców podczas wojny, jak i po wojnie przez komunistów.
W latach 1930-1935 nasiliły się afery wywiadowcze na Pomorzu mające na celu stworzenie warunków dla realizacji rewizjonistycznych planów hitlerowskich wobec Pomorza. Strona polska nie mogła pozostawać bez reakcji na poczynania Niemców. W tej sytuacji szef „sieci dywersji pozafrontowej” na Gdańsk, Ludwik Muzyczka zwiększył liczbę kandydatów do tej tajnej organizacji. Znając patriotyczną postawę Józefa Dambka oraz jego wybitne zdolności organizacyjne i biegłą znajomość niemieckiego, po dłuższej obserwacji zaproponował mu wstąpienie do tych struktur. Józef Dambek przeszedł szkolenie w Warszawie i został łącznikiem z centralą dywersyjną w Warszawie. Ukończył wiele zakonspirowanych kursów dla członków dywersji pozafrontowej; ostatnie w lasach łomżyńskich, Borach Tucholskich i na Śląsku. Został zaprzysiężony i mianowany na stopień oficerski. Następnie zorganizował i został szefem dywersji w regionie kościerskim. Przygotował kadrę do działalności konspiracyjnej na wypadek zajęcia Pomorza przez Niemcy hitlerowskie.
W warunkach ekstremalnie trudnych powstały na Pomorzu struktury antyhitlerowskiej konspiracji zbrojnej. Stworzyli je Kaszubi, Kociewiacy i inni pomorzanie, polscy patrioci, dla których wcie
lenie Pomorza do Rzeszy było prawdziwą klęską. Ta konspiracja przybrała inne formy niż w Generalnym Gubernatorstwie czy na Wileńszczyźnie, gdzie formowano partyzanckie oddziały polowe. Pomorze było formalnie częścią Rzeszy. Zmuszano tu ludzi do podpisywania volkslisty, co często było warunkiem przeżycia, a młodych Pomorzan wysyłano na front w mundurze niemieckim, skąd często dezerterowali, choć było to również śmiertelnie niebezpieczne i groziło koszmarnymi represjami wobec najbliższych. W tej sytuacji konspiracja pomorska miała za zadanie zachowanie ducha oporu wśród Pomorzan i udzielenie wszelkiej pomocy tym wszystkim, którzy nie czekali biernie na rozstrzygnięcie wojny: ludziom poszukiwanym przez Niemców za działalność na rzecz Państwa Polskiego, dezerterom z Wehrmachtu, wywiadowcom pracującym na rzecz aliantów
Szczególnym bohaterstwem zasłynął Józef Dambek w okresie okupacji hitlerowskiej. l września 1939 roku po wybuchu wojny poinformował uczniów o zawieszeniu zajęć szkolnych i zapowiedział szybki powrót. Następnie ukrył akta szkolne i wyjechał z placówki oświatowej w Kobylu udając się na linię frontu. Jego żona Anna, z domu Reiter, wywodząca się ze starej kaszubskiej szlachty, rozgłosiła, że jej mąż zginął w czasie działań wojennych i zdobyła od władz niemieckich odpowiednie zaświadczenie, że jest wdową po nauczycielu Józefie Dambku. Tymczasem Józef Dambek na bazie „sieci dywersji pozafrontowej” 24 grudnia 1939 roku powołał pod swoim dowództwem wraz z Klemensem Bronkiem, Bronisławem Brunką oraz Józefem i Janem Gierszewskimi Tajną Organizację Wojskową „Gryf Kaszubski”, która działalność na szeroką skalę rozpoczęła w maju 1940 roku. „Gryf Kaszubski” szybko się rozrastał i gdy do pracy w organizacji wciągnął wybitnego pomorskiego kapłana podpułkownika WP ks. Józefa Wryczę, który ukrywał się przed Niemcami (założył własna ogranizacje „KORAL”), na spotkaniu w Czarnej Dąbrowie przekształcony został 7 lipca 1941 roku w „Gryf Pomorski”. TOW „Gryf Pomorski” deklarował pełne podporządkowanie Rządowi RP na Uchodźstwie. Ks. Józef Wrycza został pierwszy m prezesem Rady Naczelnej, a Józef Dambek drugim równoległym prezesem Rady Naczelnej TOW „Gryf Pomorski” oraz kierownikiem Głównego Wydziału Organizacyjnego, odpowiedzialnym za bieżącą działalność konspiracyjną. Józef Dambek używał pseudonimów „Lech”, „Kil”, „Jur” oraz „Adam Falski”.
Poszerzył działalność wydając konspiracyjny biuletyn „Gryf Pomorski”, do którego sam dużo pisał. Biuletyn zawierał odezwy do Pomorzan, podtrzymujące ducha oporu i związku z polską Macierzą.
Ważną sferą w życiu Józefa Dambka był wywiad. Osobiście uczestniczył w zbieraniu informacji dotyczących niemieckiego przemysłu zbrojeniowego na Pomorzu oraz rakiet V1 i V2.
W 1942 roku uczestniczył w rozmowach kierownictwa „Gryfa” z przedstawicielami Okręgu Pomorskiego AK. Miały one doprowadzić do ulokowania „Gryfa” w strukturach Podziemnego Państwa Polskiego, lecz zostały one przerwane z powodu aresztowań niektórych członków Komendy Okręgu Pomorskiego AK.
Kiedy w lutym 1944 r. doszło do aresztowań pomorskich konspiratorów w Tczewie, Gestapo wpadło na trop Józefa Dambka. Postanowili go aresztować 4 marca we wsi Sikorzyno w powiecie kartuskim. Do tego zadania użyto gestapowca Jana Kaszubowskiego vel Hansa Kassnera. Wieczorem 4 marca po próbie zatrzymania J. Dambka w domu Piaseckich w Sikorzynie uciekł on Gestapo i biegł w kierunku pobliskiego Jeziora Dąbrowskiego na tereny leśne sąsiedniej wsi Gołubie. Gdy wydawało się, że ucieczka się powiedzie i wyjdzie żywy z okrążenia, został ugodzony strzałem w plecy przez goniącego go gestapowca Jana Kaszubowskiego. Strzał ten okazał się śmiertelnym. Śmierć nastąpiła tuż nad brzegiem Jeziora Dąbrowskiego w Gołubiu i to tutaj w tą ziemię wsiąknęła Jego krew. Miejsce pochówku por. Józefa Dambka nie jest znane. Jego śmierć i równoczesne wyeliminowanie wielu gryfowców, w tym znacznej liczby funkcyjnych, spowodowało osłabienie działalności „Gryfa”. Reszty zaś dopełniły oddziały NKWD i UB.
Za swoją działalność por. J. Dambek został pośmiertnie odznaczony Orderem Virtuti Militari przez Rząd Polski w Londynie. Z wnioskiem tym wystąpił Ludwik Muzyczka, przed wojną komendant gdańskiej sieci dywersji pozafrontowej (zaprzysięgał J. Dambka do sieci i uczynił oficerem do zleceń komendanta okręgu gdańskiego), a w okresie wojennym m.in. był szefem Biur Wojskowych w Komendzie Głównej Armii Krajowej, a po wojnie współorganizator Zrzeszenia „WiN”.